Sławni i bogaci
Życie sławnych, bogatych i rozpuszczonych dzieciaków Hollywood
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Sławni i bogaci Strona Główna
->
Regulamin
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Co i jak?
----------------
O co chodzi?
Regulamin
WAŻNE INFORMACJE & pytania
Postacie
----------------
Dziewczyny
Faceci
Postacie drugoplanowe
Nasz cichy świat
----------------
Albumy i pamiętniki
Nasza twórczość
Zwierzaczki
Ciuchy
Biżuteria
Samochody
Codzienność
----------------
Home
Hotele
Praca, ech
----------------
Modeling
Aktorstwo
Muzyka
Projektowanie
Biznes
Sklepy
Miasto [nie znajdziecie tych miejsc w prawdziwym Hollywood, ale mówi się tródno.]
----------------
Kluby, bary
Restauracje, kawiarnie
Plaże, parki
Zakupy
Dla urody
Szpital
Kultura
Policja
School
Poza miastem
----------------
Lotnisko
Góry
Port
Koleje
Komunikacja
----------------
E-mail
Komórka
Chacik
Ogłoszenia
Prasa
----------------
plotkara.net
photostar.net
HotNews
Inne
----------------
Pierdoły
Propozycje
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 14:47, 29 Sie 2017
Temat postu:
-Jedyna osoba, ktora cos komus mowila, byles ty! - zawolal Smolipaluch. - Powiedziales o mnie staremu, chociaz obiecales, ze tego nie zrobisz. Czarodziejski Jezyk znieruchomial. Jak latwo bylo obudzic w nim wyrzuty sumienia.
-Lepiej ukryjcie samochod tam, pod drzewami. - Smolipaluch wskazal na pobocze. - W kazdej chwili moze tedy przejezdzac ktorys z ludzi Capricorna, a oni nie lubia tu obcych pojazdow. 322 Czarodziejski Jezyk odwrocil sie i spojrzal na szose.
-Chyba nie masz zamiaru mu wierzyc?! - wykrzyknela Eli-nor. - Oczywiscie, ze to on cie zdradzil, ktoz by inny? Ten czlowiek klamie za kazdym razem, kiedy tylko otworzy usta.
-Basta zabral Meggie - powiedzial Czarodziejski Jezyk glosem tak bezbarwnym, jakby wraz z corka stracil jego cudowne brzmienie. - Zabrali tez Fenoglia, wczoraj rano, kiedy pojechalem na lotnisko po Elinor. Od tego czasu szukamy tej przekletej wioski. Nie mialem pojecia, ze na tych wzgorzach jest tyle opuszczonych osad. Dopiero kiedy natknelismy sie na te zapore, wiedzialem, ze jestesmy na wlasciwej drodze.
Smolipaluch w milczeniu patrzyl w niebo. Na poludnie ciagnal klucz ptakow, czarnych jak ludzie Capricorna. Nie zauwazyl, kiedy przywiezli Meggie, ale w koncu nie gapi sie przez caly dzien na parking.
-Basta wyjechal kilka dni temu, tak sobie myslalem, ze was szuka - rzekl wreszcie. - Masz szczescie, ze ciebie nie dorwal.
-Szczescie? - Elinor wciaz stala obok samochodu. - Powiedz mu, zeby zszedl z drogi!
Trish
Wysłany: Śro 19:02, 04 Lip 2007
Temat postu: Zgłoś skarge
Jeśli ktoś złamał punkt regulaminy możesz o tym napisać.. Jeśli chcesz
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin